Archiwum lipiec 2002


lip 19 2002 No i piatek......
Komentarze: 0

Nie poszlam wczoraj na ta impreze. Czulabym sie winna. Posiedzialam w domciu a potem wsiadlam w samochod i pojechalam do mamy. Byla 12, obudzilam ja. Pokazalam, ze jestem slaba. Poplakalam sie, przesiedzialaysmy cala noc. Tata znalazl nas rano na kanapie. Wtrocilam do domu, a tu tak pusto. Nie ma Cie i jeszcze dlugo nie bedzie. Dzwonil do mnie brat Tomka i powiedzial, ze ich mama zaprasza mnie w niedziele na obiad. Fajnie. Lubie tych ludzi. Kiedys mnie nie akceptowali. Teraz chyba zaufali mi gdy zobaczyli, ze nie odwrocilam sie od ich dziecka. Sa moim oparciem. Zaprosilam dzisiaj na wieczor Julke z Bastkiem, musze sie pochwalic moim slicznym mieszkankiem. Bardzo sie ciesze, ze dotalam je od moich rodzicieli. Moze to sie wydawac glupie. W koncu to tylko dwa pokoje, kuchnia, lazienka i korytarzyk. Ale to wreszcie moje. Fakt, ze ucze sie, ledwo wyrabiam na rachunkach i zyje na garnuszku rodzicow. Rozmawialismy z Tomkiem, ze wprowadzi sie do mnie w przyszlym roku. Pewnie nie wypali, ale z drugiej strony.

Bylam rano na zakupach. Kupilam sliczna ceramiczna donice na mojego beniaminka. Moze przynajmniej to zastapi mu troskliwa reke Tomka.

Teraz lece kupic jakies wino na wieczor. W koncu trzeba ochrzcic moj nowy kolorek. Tomek lubi biale Carlo.....zaraz przeciez jego nie ma..............

 

 

smola : :
lip 18 2002 Ehhh....impreza
Komentarze: 0

Pomalowalam moje cudne mieszkanko na kolor pistacjowy. Ha ha jestem bardzo dzielna. J prawie posprzatalam(siedzialam w koncu cala noc), zostala mi już tylko lazienka.

Bylam w poludnie u Tomeczka. Zobaczyl mnie i zaczal; się smiac, o ile to charczenie można było nazwac smiechem. Powiedzial mi, ze mam farbe we wlosach. Poplakalam się. Przepraszal,ze się smial a ja powiedzialam, ze rycze ze smiech, jakos tak. Tak naprawde plakal przez ten jego nieudany smiech. Kiedys miał taki piekny glos i zaskakujaco się umiechal.Zakochalam się w koncu najpierw w jego glosie. A teraz.......Czemu do jasnej cholery czemu?!!!!!!!!!!!!!!!!Czym on sobie na to zasluzyl?? Czym ja sobie na to zasluzylam???

Popsztykalam się dzisiaj z moja mama. Nalega zebym zamieszkala u niej. Ale ja nie chce.....Mam wreszcie swój kat i będę się tego trzymala, nawet jeśli placze po nocach i nie mogę spac. Nigdy w zyciu nie pokaze, ze jestem slaba, chociaz brakuje mi już sil.

Dzwonil do mnie Marco. Powiedzial, ze robia imprezke i zebym koniecznie przyszla. Ale co ja będę robila bez mojego ukochanego???Chociaz siedze tak caly czas w domu. Może to nie jest taki glupi pomysl......Tak wlasnie tak zrobie. Ide na impreze do Marco i Zuzy. Bedzsaie fajnie....ale najpierw zadzwonie do Tomeczka.....a może lepiej nie......dzwonek telefonu.................dzwonil Tomek. Ide się ubrac.......

smola : :
lip 17 2002 Moj pierwyj...
Komentarze: 2

No cuz....

Zaczelam to pisac poniewaz chce zeby wszyscy wiedzieli, jak wyglada moje pogmatwane zycie. Jesli kogos to interesuje-zapraszam.

Maluje dzisiaj mieszkanko, mam juz dosc. To dosyc meczoace zajecie. Postanowilam w ramach oszczednosci zrobic to wlasnorecznie. Poszlam do sklepu i bardzo mily pan dal mi wszystko co niezbedne...tylko szkoda ze nie wiem za bardzo co z tym mam robic. Wybralam najwiekszy pedzel i zaczelam maziac...namazialam troche po scianach(po sobie tez), suficie i........no dobra powioedzmy, ze jak pomaluje drugi raz bedzie ok. Szkoda tylko, ze kolor pistacjowy ktory mial byc szmaragdowy wyszedl w niektorych miejscach zolty. No dobra ja nie nazekam....

Tomek lezy dalej w szpitalu, bylam u niego wczoraj. Moja bidula, nie wiem jak mu pomoc. Boze czemu ty jestes taki okrutny????Tomek mial wypadek dwa tygodnie temu. Przekoziolkowal samochodem pare razy i rabnal z mostka. Cholera jasna a tyle razy mowilam zeby jezdzil ostrozniej...Ma zlamane i sparalizowane nogi, obrazenia wewnetrze i rozbita glowe. Bede dzielna, bede z nim wytrzymamy to i bedziemy sie kochac do konca zycie.....nawet jesli......nie nie mysle o tym. Bedzie dobrze ja to wiem. Wyjdzie ze szpitala i jeszcze sie ze mnie ponabija, trudno sie nie nabijac moje mieszkanie wyglada jakby mi mikser nawalil. Czemu ja zawsze musze pokrywac zal sarkazmem?? Kochany Tomeczku kocham Cie nad zycie, bede zawsze przy Tobie i nigdy Cie nie zostawie. Nigdy nie powiem CI tez ze dusze sie w naszym zwiazku. Nie po tym...trudno nie dam Ci nigdy przykladu, ze jestem z Toba bo mi Cie zal. NIe ma juz czystej milosci. Nigdy nie bede pewna czemu Cie kocham.W mieszkanku jest tak pusto bez Ciebie, nawet mi kwiatki schna. Mama mowi, ze moge sie do niej na jakis czas wprowadzic, ale ja bede dzielna...Wrocisz i zobaczysz piekne pistacjowe sciany i sliczne nowe firanki. Znowu bedziemy chodzic po lesie i nabijac sie ze starszych pan z ich malymi pieskami nikt nigdy nam tego nie zabroni. Tlko walcz kochanie moje bo mam Ci cos waznego do powiedzenia...Nie pozwole zeby ktos mi Cie odebral, nie dam sie zwyciezyc za dlugo o Ciebie walczylam, za wiele lez wylalam. Ci lekarze moga bredzic, ze nie bedziesz chodzil....ja w to nie wierze Ty jestes silny, odweazny i nie pozwolisz abym sama szla przez ten parszywy swiat. Nie poddasz sie..Prwada??Prosze powiedz mi, ze tak........Cisza.....Koniec wizyty..Lza w kolorze pistacji.

smola : :